Na pewno nazwa uroczyska w Puszczy Zielonce. Prawdopodobnie także XIX-wiecznej karczmy, która stała na skrzyżowaniu puszczańskich dróg. A może także imię dziewczyny, którą pochowano w jednej z dwóch tajemniczych mogił.
Według miejscowych legend w grobach spoczywa para
nieszczęśliwie zakochanych – polskiej wieśniaczki i pruskiego oficera albo
córki bogatego chłopa i biednego młodzieńca. Wersji tej historii jest jeszcze
kilka. Każda jednak kończy się tragicznie
– mężczyzna zabija najpierw kobietę, a potem siebie. Oboje spoczywają w
oddalonych nieco od siebie grobach.
Choć historia wielkopolskiego Romea i Julii wydarzyła się ponad
100 lat temu, na grobach wciąż są świeże kwiaty, czasami palą się też znicze. O
mogiły dbają i okoliczni mieszkańcy, i pielgrzymi przechodzący tędy do DąbrówkiKościelnej.
Zobacz też: Maruszka - historia nie tylko miłosna
Zobacz też: Maruszka - historia nie tylko miłosna
SPACEROWNIK KULTURALNY:
Grodno - od Pogoni do, no właśnie, dokąd...?
Gdańsk, skąd wieje wiatr historii
Poznań - miasto, z którego wyrzucają za rozrzutność?
Kowno - podążając śladami wielkiego Witolda i kochliwego Adama
Wilno jako "duchowa stolica Polaków"
Troki - wśród malowniczych jezior i tajemniczych Karaimów
Komentarze
Prześlij komentarz